czwartek, 28 kwietnia 2016

TAG: Przysłowiowy tag książkowy

Witajcie witajcie :D
Dzisiaj przybywam z tagiem, który bardzo mi się spodobał, a w dodatku jest dość długi. Przepraszam od razu twórcę za to, że nie zostanie wymieniony, bo, wstyd się przyznać, ale zapomniałam z jakiego jest bloga.
Nie przedłużając: liczę na to, że się spodoba i zapraszam gorąco :)

1. Apetyt rośnie w miarę jedzenia - czyli książka jednotomowa, której kontynuację chętnie bym przeczytała.
Nie musiałam się zastanawiać, gdyż taką książką z pewnością jest "Pocałunek kier" Lynn Raven. Przecudowny klimat fantastyki, świetnie wykreowani bohaterowie i ciekawa fabuła, tylko szkoda, że książka była bardzo mało znana.

2. Co za dużo, to niezdrowo... - czyli kontynuacja, która była gorsza od pierwszej części.
Również bezproblemowo odpowiem, że jest to "Swobodna", kontynuacja książki "Bezmyślna" autorstwa S.C Stephens. Nie przebrnęła, zatrzymałam się w połowie i żałowałam, że nie skończyłam na pierwszym tomie, bo bohaterka bardzo mnie zawodzi, wszystko się plącze i jest ogólny rozgardiasz. Pierwszą część polecam, drugą zdecydowanie odradzam.

3. Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki - czyli książka, którą mogę czytać wielokrotnie.
Zapewne nie byłaby to jedna książka, nie będę tu też wymieniać książek o Harrym Potterze, bo to oczywiste, ale zapewne są to książki Collen Hoover; od Hopeless, przez Losing hope, Maybe someday, Pułapka uczuć, Nieprzekraczalna granica, Ta dziewczyna, po Ugly love i wszystkie następne, które wyjdą. Ta autorka mnie oczarowała odkąd w dniu premiery kupiłam jej pierwszą książkę i to miłość na lata.
Drugim przykładem jest saga o Wiedźminie Andrzeja Sapkowskiego i tutaj nie trzeba tłumaczyć dlaczego :)
Trzecim zapewne są książki Diany Gabaldon, pokochałam te książki, w końcu coś, co jest całkowicie w moim guście, a ilość stron każdego tomu spełnia moje zapotrzebowania, bo jestem wielbicielką długich książek :D

4. Stary, ale jary - czyli ulubiona książka z dzieciństwa.
Proste pytanie, ze względu na to, że kocham konie od dziecka i jeżdżę już ponad 14 lat, to zakochałam się w serii Heartland Lauren Brooke. Poza zwykłymi książkami szalałam za wierszami Tuwima, tymi dla dzieci oczywiście i rodzice zawsze mi je czytali, czasami nadal do tego wracam.

5. Nie taki diabeł straszny, jak go malują - czyli książka, która miło mnie zaskoczyła.
Oj... Chyba dam tutaj "Zaplątanych" Emmy Chase. Bałam się, że to będzie coś zupełnie innego, niż się okazało. Ta książka była naprawdę przezabawna, mam swoje ulubione fragmenty i miło ją wspominam.

6. Nie chwal dnia przed zachodem słońca - czyli książka, która rozczarowała mnie swoim zakończeniem.
Girl Online, tom drugi, pierwszy w sumie mniej, ale również. Nie trzeba tłumaczyć, zabrałam się chyba za książkę na którą jestem już za stara, jednak nadal jestem rozczarowana zakończeniem i nie rozumiem fenomenu. Książki i tak zostały u mnie na półce i to chyba wina cudownych okładek, a nie treści, no cóż..

7. Wyśpisz się po śmierci - czyli książka, w którą tak się wciągnęłam, że mogłabym zarwać przy niej nockę.
Tu nie ma jednoznacznej odpowiedzi, bo ja zarywam nocki z większością książek, po prostu teraz kupuję mądrze, gdy wiem, że coś mi się spodoba. Nie chcę powtarzać książek powyżej, bo z każdą z nich miałam taką sytuację, więc za przykład podam trylogię "Dotyk Julii" Tahereh Mafi.

8. Mowa jest srebrem, a milczenie złotem - czyli książka z najlepszymi dialogami.
Oczywiście, że Wiedźmin, ale żeby nie być monotonną damy tutaj hm... Serię Lux i "Obsesję" Jennifer L. Armentrout, w tych sześciu książkach dialogi po prostu zmiatają z nóg, jestem wielbicielką humoru i żałuję, że nie ma dalszych tomów.

9. Raz na wozie, raz pod wozem - czyli książka, która miała dużo zwrotów akcji.
Hahahaha od razu nasuwa mi się seria After, nie bijcie, lubię tę serię, bawi mnie, a gdzie tu zwroty akcji? Ciągłe schodzenie i rozchodzenie, to trwało tyle tomów, że naprawdę można nazwać to akcją. Oczywiście nie bierzcie tego na poważnie, bo to moje pierwsze skojarzenie i nie wiem skąd się wzięło, ale niech już zostanie :D

10. Pierwsze koty za płoty - czyli książka, przez której początek nie mogłam przebrnąć.
Prosta odpowiedź - "Oblubienice wojny" Helen Bryan. Nie mogłam przebrnąć przez pierwsze kilka stron, bo czekałam na cofnięcie się do czasów wojny, a na początku był rok 1995 i niezbyt wiedziałam o co chodzi, ale po przeczytaniu całości ten zabieg nabrał sensu. Książkę zdecydowanie polecam, bo niedługo premiera, a takie książki czytać też trzeba :)

11. Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu - czyli książka, którą zna prawie każdy.
Teraz? To zdecydowanie "Szklany tron" Sarah J. Maas, wszędzie o nim głośno, zaczynają się odzywać hejterzy, wszyscy nagle zmieniają zdanie co do tej książki, niektórzy starają się wmawiać innym swoją opinie, często właśnie negatywną. Ja zostaję przy swoim - książka jest jedną z moich ulubionych, oderwaniem się od rzeczywistości. Ma w sobie to, co mają młodzieżówki w XXI wieku, dobra fabuła, różnorodne sceny, nie wieje nudą. Jednak szanuję każdą opinię, dopóki jest w granicach dobrego smaku, a nie zwykłego chamstwa :)

12. Co ma wisieć, nie utonie - czyli książka, której zakończenie przewidziałam, będąc w trakcie czytania.
 "Grim City. Wilk" Jakuba Ćwieka, szybko domyśliłam się zakończenia książki i dlatego dość słabo mi się ją czytało, ale fani kryminałów powinni lepiej zagłębić się w fabule.

13. Od przybytku głowa nie boli - czyli ulubiona powieść licząca ponad 400 stron.
 Tylko czterysta? O mamo... To krótka książka, ponad sześćset powinno być, bo tak to jest zbyt duże pole do popisu, większość książek ma 350-500 stron. Hm. Dam tu "Erebosa" U. Poznanski. Świetna książka, jest o niej recenzja, gdyby ktoś był zainteresowany, nie wiem jak z dostępnością, ale warto poznać. Niestety nie wymienię reszty ulubionych, a mam ich sporo i mają +400

14. Wszystko co dobre szybko się kończy - czyli ulubiona książka licząca mniej niż 200 stron.
Dwieście? No nieee :D Ja nie mam takich książek o.o Cóż za wyzwanie. Jeśli może być manga to "Alicja w Krainie Serc", a jeśli nie, to muszę podciągnąć ilość pod najcieńszą, którą znalazłam, czyli pod "Jutro" Johna Marsdena. Wielbię i kocham, dużo mówić nie trzeba, polecam! 

15. Być kulą u nogi - czyli książka, w której występuje trójkąt miłosny.
"Dotyk Julii" Tahereh Mafi, "Szklany tron" Sarah J. Maas, "Rywalki" Kiera Cass. Trzeba mówić więcej? Tego teraz jest pełno, a co za dużo to niezdrowo, jak było w punkcie drugim. Ja się ostatnio odrywam od książek z trójkątami miłosnymi, by w przyszłości móc przeczytać jeszcze trochę książek z takim wątkiem.

16. Jedna jaskółka wiosny nie czyni - czyli autor, którego przeczytałam więcej niż jedną książkę/serię i każda z nich mi się podobała.
Colleen Hoover, nic dodać, nic ująć. Musiało się powtórzyć, ale to moja miłość i niestety będzie o niej dość często :D

17. Darowanemu koniowi się w zęby nie zagląda - czyli bohater, który czuje się niekomfortowo w sytuacji, w jakiej się znalazł.
Można powiedzieć, że jest to z początku Lou z "Zanim się pojawiłeś" Jojo Moyes. Zdecydowanie zasługuje na miejsce w tym tagu, w końcu bardzo lubię autorkę i jej książki, a ta nie była pierwszą, którą przeczytałam. Wracając do Lou. Zdecydowanie czuła się niekomfortowo, choć to słowo jest tylko ziarenkiem w morzu i na tym skończmy.

18. Co cię nie zabije, to cię wzmocni - czyli bohater, który pod wpływem różnych czynników dorośleje.
Miles z "Ugly love" Colleen Hoover. Chodzi mi konkretnie [uwaga, może zawiać spoilerem] o te rozdziały z sześciu lat wstecz, gdy stopniowo odkrywamy, to co się stało. [koniec możliwości spoilerów] Sądzę, że tam mamy doskonały przykład jego zmiany i wejścia w prawdziwą dorosłość.


Zapraszam do komentowania, a taguję wszystkich, którym tag się spodobał, w razie co, dajcie znać, a chętnie przeczytam wasze odpowiedzi :)

4 komentarze:

  1. Rewelacyjny tag ;) Parę książek oczywiście dopisałam na moją listę do przeczytania ;)

    Myshelfbookblog.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialny tag i bardzo ciekawe książki =D Dobrze, że pojawiło się kilka, o których nie słyszałam, bo ile można w kółko pisać o tych samych książkach?! Z przyjemnością zrobię ten tag, gdyż pytanie są po prostu prześwietne!

    OdpowiedzUsuń