poniedziałek, 16 stycznia 2017

"Świat według Clarksona 6. Tak jak mówiłem..." Jeremy Clarkson

 Dziesiątki tysięcy ludzi pokochały Clarksona za jego szczerość, pogląd i to, że nie przebiera w słowach. Ten człowiek jest bezpośredni, czasami aż do bólu, jednak jego książki sprzedają się, a on pisze kolejne, więc musi to znaczyć coś dobrego. Przemawia do ludzi krótką treścią w postaci felietonów, których w każdej książce jest cała masa, a ich temyka jest niewiarygodnie różna. Jednak zaskakuję czytelników swoim humorem, czasami jasno wyraża swoje dość kontrowersyjne poglądy, jednak przede wszystkim robi to z przyjemnością i humorem, co widać od samego początku.

 Felietony mają to do siebie, że mogą być o wszystkim i w tej książce mamy chyba każdy możliwy przykład na to, że nie mają żadnej granicy. W tym przypadku jedynym zawężeniem jest świat i dzięki temu możemy odkryć bardzo wiele mechanizmów rządzących naszym życiem, choć tak naprawdę nie zawsze zdajemy sobie z nich sprawę. Przechodzimy od tematu przypuszczającego chęć odejścia Szkocji z Wielkiej Brytani, co przyczyniłoby się do zmiany brytyjskiej flagi do tematu wieszaka z którego można zrobić wykrywacz idiotów, a wszystko okraszone jest ogromną dawką humoru, który nie obraża czytelnika, a po prostu bawi i zachęca do poznawania dalszych absudów. Tematy bywają ksenofobiczne, jednak są przedstawione w sposób bardzo przejrzysty i nie trzeba się wysilać, by zrozumieć o co w tym wszystkim chodzi, ponieważ autor nie kryje się ze swoimi poglądami, a wręcz chce przekazać je czytelnikowi, by mógł zrozumieć w jak dziwnym świecie się obraca. Dlatego też ta książka jest zabawna, ale i również w jakiś sposób pouczająca i uświadamiająca, w końcu bardzo możliwe, że większość tej książki była dla czytelników do tej pory wielką niewiadomą, przykładowo nikt by sobie nawet nie wyobrażał dlaczego największe szanse na przeżycie apokalipsy mają najmniej męscy z mężczyzn, a jednak Clarkson pokazuje nam, że taki pogląd istnieje. Ta książka jest zabawą na dobre kilka godzin, bardzo często można wracać do swoich ulubionych fragmentów i chyba właśnie dlatego jest to jedna z lepszych książek tego typu.

 Jeremy Clarkson już po raz szósty pokazuje nam jak powinien wyglądać idealny świat, oczywiście w jego mniemaniu, jednak większość jego stałych czytelników podziela jego poglądy. Tym razem autor ujawnia nam jeszcze więcej światowych absurdów, które miały, mają, lub mogą mieć miejsce i przy tym ukazuje swoje zdanie na dany temat, czyli jak powinno być. Można myśleć, że na świecie nie ma aż tylu niewyobrażalnie dziwnych, czy też absurdalnych faktów, by materiału starczyło aż na sześć książek, jednak dowiemy się, że prawdopodobnie to wszystko jest jedynie zalążkiem tego, co może nam ukazać Clarkson.Stali czytelnicy z pewnością z chęcią sięgną po tę pozycję, jednak to nowi zdecydowanie mają szansę poznać dokładniej człowieka, który w większości jest kojarzony tylko z tematyką motoryzacyjną i "Top Gear" i przekonać się, że ten Pan potrafi interesować się czymś więcej, niż motoryzacją.

 Polecam zdecydowanie! Książki Clarksona od zawsze mnie dziwiły, bawiły i uświadamiały, przeważnie w dość humorystyczny sposób. Warto sięgnąć :)

1 komentarz:

  1. Nigdy nie czytałam jego książek ale za to za sprawą mojego partnera oglądałam go w Top Gear więc może faktycznie warto po nią sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń