poniedziałek, 6 lutego 2017

"Assassin's Creed. Oficjalna powieść filmu" Christie Golden


 Nietypowy powrót serii Assassin’s Creed zaskoczył czytelników całkiem niespodziewanie. Wpierw został rzucony pomysł na film, a później dotarła informacja, że wyjdzie oficjalna powieść tego filmu, czyli coś nieczęsto spotykanego. Książka na podstawie filmu, który jest na podstawie serii gier? Przeważnie jest całkowicie odwrotnie i właśnie dlatego jeszcze bardziej zaszokowała informacja, że autorką powieści będzie ktoś nowy, nie znany nam już Oliver Bowden, a Christie Golden, która na swoim koncie ma wiele książek pisanych na podstawie gier. Czy jednak podbiła serce fanów tej jakże popularnej serii i czy w ogóle trzeba sięgać po książkę jeśli obejrzało się film?

 Callum Lynch staje przed wyzwaniem, a raczej przymusem wejścia do Animusa, urządzenia, które umożliwia dostęp do genetycznych wspomnień. Tak się składa, że jego przodkiem jest Aguilar de Nerha, który żył w czasach piętnastowiecznej Hiszpanii i należał do stowarzyszenia Asasynów. Poznając jego wspomnienia, Callum ma szansę poznać nie tylko swoje dziedzictwo, ale również odnaleźć coś, co pod żadnym pozorem nie powinno znaleźć się w rękach templariuszy. Nie ma odwrotu, mężczyzna musi pochylić czoła współczesnym templariuszom, lub przekonać się do swojego przeznaczenia, które od wielu pokoleń ma we krwi.

 Powieść jednak nie od razu wprowadza nas w sam środek akcji. Pozwala na zapoznanie się z bohaterami, przedstawia nam Aguilara, jego zaprzysiężenie i moc z jaką wierzył w swoje przeznaczenie i misję, choć nie miał lekkiego życia, a jego obietnica nie była standardowa, to nosił z dumą swoje brzemię. Przeskakujemy też z początku na dzieciństwo Calluma, gdzie młodego chłopca spotkała tragedia, której nie miał nawet czasu przyswoić. Czytelnik też niezbyt jest w stanie to zrobić, gdyż już po kilku stronach przeskakujemy aż trzydzieści lat do przodu. Tu właśnie historia zaczyna iść we właściwym kierunku, Callum jest dorosłym mężczyzną z czarną przeszłością, a jeden dzień ma odmienić jego życie o sto osiemdziesiąt stopni. Jego życie trafia w ręce kogoś innego, już nie włada nim sam, teraz jest zależny od osób trzecich, które nie do końca sprawiają wrażenie godnych zaufania. Jedną z ważniejszych postaci jest Sofia Rikkin i jej ojciec Alan, którzy są w posiadaniu siedziby Absterego, gdzie właśnie odbywa się większość wydarzeń.

 Film na podstawie książki nigdy nie będzie odwzorowany w stu procentach, a tu mamy przykład, że również książka na podstawie filmu może mieć braki. Fabuła jest typowa dla wielkiego ekranu, czyli szybka, poprzerywana fragmentami wielu różnych zdarzeń, miejsc i postaci, ale mimo wszystko krótka. Opisy są zwięzłe, sceny walk ledwie zarysowane i jakby ucięte, ponieważ już trzeba gonić do następnej sceny. Nie wszystko jest do końca dopracowane, jednak odpowiada formie filmu, zapewne wiele zmian nie mogło zostać wprowadzonych do książki, a autorka robiła co mogła. Nie sugeruję jednak, że to jest już odrzucające, czy złe, ponieważ to nie jest prawda. Książka zachowała swój klimat, jest z pewnością warta przeczytania, choć niektóre sceny mogą być dla czytelnika za krótkie. Jeśli czytelnik wcześniej zapoznał się z serią książek na podstawie gier, to tym bardziej może brakować mu tutaj opisów, które w tamtej serii są rozległe. Trzeba pamiętać, że to jest inny autor i zupełnie inna książka, a nie wszystko, co w niej się znajdzie będzie pokrywać się z tamtymi powieściami, czy grami. Jednak i ta powieść ma przewagę nad filmem, ponieważ mamy ujawnione myśli bohaterów, ich uczucia i podświadome wierzenia, które z czasem wychodzą na światło dzienne i przynoszą różne, nie zawsze pozytywne skutki.

Powieść „Assassin’s Creed” jest z pewnością warta przeczytania. Inna od swoich poprzedniczek, jednak dzięki temu możemy znaleźć coś nowego, co wprowadzi powiew świeżości do serii i urozmaici ją. Zapewne ta książka wywoła jeszcze więcej kontrowersji niż film, jednak to może jej posłużyć, w końcu ukazuje coś, do czego nie jesteśmy przyzwyczajeni, jednak nie jest to w żadnym stopniu złe. Coś dla fanów szybko rozwijającej się fabuły, jak i fanów Assassin’s Creed, ale również dla tych, którzy nigdy nie mieli do czynienia z tą tematyką. Nadarzyła się okazja, by to zmienić.

1 komentarz:

  1. Bardzo lubiłem grać w Assassins Creed. W sumie mama 2 części skończone na PS3. Mi po książkę, pewnie nie będzie się chciało sięgać, ale z drugiej strony to nie musi być zły pomysł. Jak sobie przypomnę ile tam było wątków pobocznych, postaci, miejsc itd. to i można byłoby nakręcić kilkadziesiąt filmów na ten temat.

    Tak więc, ja leniem jestem, ale jak recenzje ksiażki będą spoko, to z wielkim bólem chociaż na półce obejrzę, bo to może być dobre :D

    OdpowiedzUsuń