wtorek, 14 marca 2017

NIE dla jednolitej ceny książki.

 Jestem wieloletnim czytelnikiem i nie wyobrażam sobie wprowadzenia ustawy o jednolitej cenie książki. Czekam na wiele kontynuacji serii na które nie będzie mnie stać (pewnie jak i wielu z was), bo ktoś postanowił, że książki przez rok od wydania będą miały jedną cenę, która zapewne nie będzie tak dobra, jak obecne ceny w księgarniach internetowych typu Nieprzeczytane.pl, Czytam.pl, Livro, Aros, czy Bonito. Te księgarnie tylko stracą na tej ustawie, ponieważ taka forma nie będzie się czytelnikom opłacała, będą musieli dopłacić za wysyłkę, a przecież mogą iść do księgarni stacjonarnej i kupić taniej. Ta ustawa uderza nie tylko w nas, ale też w księgarnie internetowe, które przecież uwielbiamy z powodu świetnych promocji, dodatkowych zakładek, i dużego asortymentu, którym nie może się pochwalić żadna księgarnia stacjonarna, a przynajmniej nie dostaniemy tam wszystkiego od ręki.
 Ceny małych książeczek dla dzieci będą miały być równe z cenami książek naukowych, czy np. fantastyki? Książka licząca 1000 stron, będzie miała taką samą cenę, jak książka, która ma ich 250? Może podręczniki dla studentów będą kosztować tyle, ile książka beletrystyczna? (To akurat byłoby dobre dla tych studentów, którzy mają taką sytuację, że jeden podręcznik kosztuje obecnie koło 200zł) Zapewne twarde, miękkie i zintegrowane okładki też będą kosztować tyle samo? Nie będzie serii w kioskach, nie znajdziecie też książek jako dodatków np. w gazetach. Pomyślcie ile może zmienić ta ustawa, niektóre książki nie będą wychodzić, jeśli sprzedaż nowych tytułów spadnie, a jestem pewna, że tak będzie, bo są ci, co będą czekać cały rok, aż cena spadnie do rozsądnej kwoty, choć wiadomo, że z bólem serca.
 Zastanawialiście się jak ta ustawa pomoże wydawnictwom? Cóż, przeczytałam świetny artykuł od wydawnictwa Jaguar: "Cena sztywna jak trup" i powiem tak: nic dodać, nic ująć. Informację dostaliśmy z pierwszej ręki, wydawnictwa raczej nie zarobią na tej ustawie kokosów, zapewne będą stratni w wielu kwestiach. Polecam zapoznać się z tym artykułem w razie wątpliwości co do zajęcia jakiejkolwiek strony w tej dyskusji.
 Oni już zaczęli swoją "Grę o tron". My również walczmy o swoje, nie pozwólmy na uderzanie w nas i naszą pasję, bądźmy tak silni i odważni, jak wielu bohaterów naszych książek. To nic nie kosztuje, podpisać petycję może każdy. Przynajmniej będziemy mieli poczucie, że zrobiliśmy COŚ by zaprotestować, pokazać, że nie damy się zwariować i że umiemy postawić na swoim.




Link do petycji: KLIK
Link do akcji na Facebooku: KLIK
Link do strony PIK z ustawą: KLIK



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz