piątek, 15 lipca 2016

"Listy niezapomniane" tom. I i II - Shaun Usher


 Cudza korespondencja kiedyś była niezwykle kusząca, wiele osób chciało znać treść listów sąsiadów, a co dopiero gwiazd i ważnych osobistości, niestety teraz straciło to na wartości, a listy to w większości rachunki, pocztówki jeszcze można sezonowo zobaczyć w swojej skrzynce, więc miło czasami wrócić do czytania listów, a w dodatku cudzych i nieodkrytych. Nie wiecie o co mi chodzi? Czytajcie dalej.

 Kto chciałby poznać treść listów osób, które zapadły nam w pamięci? List Jana Pawła II, czy listy ofiar katastrofy samolotu? Właśnie, jesteśmy ciekawi i to powoduje, że chcemy wiedzieć, czyli coś kiełkuje, a te książki dają nam możliwość poznać całkiem sporo listów o których pewnie nie mieliśmy pojęcia. Historia o króliku Piotrusiu? Nic trudniejszego, jet w książce. List do Nirvany? Proooste, również tam jest. Każdy skrywa część swojej historii, całość jest świetna i choć to nie są książki do czytania "na raz, byle szybciej", to wydaje się, że takie coś jest niezłym pozytywem, w dodatku wydarzeń i historii jest mnóstwo i naprawdę nie idzie opisać każdej z osobna, ponieważ nie mielibyście już radości z czytania, czyż nie?
Ja osobiście szaleje za tymi książkami, pozaznaczałam listy, które mnie najbardziej ciekawią, resztę czytam wyrywkowo, by nie czytać tego jak zwykłe książki od początku do końca, w końcu "skakanie" po takich książkach to sama przyjemność. Zawsze najpierw mamy list, przetłumaczony, napisany prostą czcionką, a dopiero po nim mamy zdjęcie owego listu, co tylko potęguje doznania wynikające z czytania, w końcu możemy chociaż zobaczyć styl pisma autora, trochę go sobie wyobrazić, dojść do jego emocji za pomocą zdjęcia jego pisma, świetna sprawa, ja jestem na tak.

Oprawy cudowne, będę je jeszcze wychwalać przez bardzo długi okres czasu, taki minimalizm, a jaki świetny efekt, dodatkowo wszystko w twardych oprawach, czego chcieć więcej? Również autor zbioru się postarał w wyborze umieszczonych listów, choć rozumiem, że wybór był ciężki, a stron już całkiem sporo, jednak ten test został zdany stuprocentowo na piątkę i medal skoro potrafiłam płakać przy tak krótkich treściach, a zaraz potem śmiać się z innego listu.

 Dzisiaj krótko i trochę mi tego szkoda, jednak jakaś odmiana musi być, długo już dla was piszę, to i książki się zmieniają. To jedna z tych, które czyta się świetnie, a gorzej opisuje dla kogoś, kto jej nie czytał, jednak mam nadzieję, że ten tekst zachęcił was do przeczytania :)

http://www.wsqn.pl/ Te książki sprawią wam wiele przyjemności, dlatego zdecydowanie je polecam. Dostarczą wam wielu informacji. Dziękuję wydawnictwu SQN za wydanie tych książek i za przekazanie mi tomu drugiego do recenzji, jesteście wielcy :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz