niedziela, 26 czerwca 2016

TAG: Książki, które chcę przeczytać ponownie

Tak, tak, wiem, że to za bardzo nie jest TAG, ale oznaczenie jakieś musi być :D



 Na pierwszy ogień oczywista seria, czyli znany wszystkim "Harry Potter". Wiem, że będę go czytać jeszcze wiele razy, choć moje egzemplarze już wołają do nieba o spokój i ciszę, bo niestety wiele lat użytkowania wcale ich nie odmłodziło i są w stanie opłakanym, jednak mam zamiar złapać się za nowe wydania, jednak i tak marzy mi się to wydanie powyżej, cały pakiet układający się w Hogwart, dodatkowo te okładki podobają mi się bardziej niż większość tych z nowego wydania (choć przyznam, że nowa okładka "Więźnia Azkabanu" jest boska).
 Wiadomo, że Harry będzie ze mną zawsze, to była seria, która dorastała wraz z czytelnikiem i teraz można do tego jedynie wracać :)

 Drugą (w moim przypadku) oczywistością jest seria "Obca" autorstwa Diany Gabaldon, czyli książki, które nauczyły mnie kochać powieści historyczne, szczególnie właśnie te fabularne, bo człowiek zapamiętuje z nich więcej niż z podręczników (nie mówię tu o szkole, tylko o samej chęci poznania jakiegoś okresu poprzez podręczniki). Wiadomo, autorka może się mylić i ta tutaj też nie jest nieomylna, szczególnie, gdy w grę wchodzą rodziny królewskie i ich pochodzenie, jednak każdy, kto zna w jakimś stopniu historię, ten szybko zapali sobie lampkę w głowie i przypomni wersję prawidłową. Dzięki Dianie Gabaldon pokochałam Jamiego Frasera, silnego szkota, jedną z lepszych postaci literackich, o jakich kiedykolwiek czytałam i wiem, że Jamie będzie ze mną długo ;)

 Ta książka zdecydowanie jest jedną z moich ulubionych jeśli chodzi o Colleen Hoover (na pewno ulubioną z tych, co wyszły w Polsce). Maybe Someday zaskoczyło mnie swoją treścią, opisywało to, czego wielu ludzi się boi i to na co jest znieczulica. Porusza lęki i tematy tabu, jestem jej wierną fanką i zapewne nie raz powrócę do tej wspaniałej książki.

 Cierpiałabym, gdyby w tym poście zabrakło "Wiedźmina" Andrzeja Sapkowskiego, czyli książek przeze mnie uwielbianych pod każdym względem. Nie będę wracała tylko do samych powieści, ale też do komiksów i gier, które dały mi wiele godzin radości z samego poznawania wiedźmińskiego świata i obyczajów.

 "Marsjanin"... Nic dodać, nic ująć. Typowo moje klimaty, książka cieniutka (jak dla mnie), film też był jednym z lepszych w tej kategorii (i w końcu Polacy zyskali jakiś swój "udział" i mogą się pochwalić zrobieniem filmowej stacji kosmicznej), dodatkowo jest przezabawna, opisy czynności, dziennik głównego bohatera, to wszystko dodaje realizmu, choć wiemy, że ta powieść jest fikcją. Nie mam zamiaru porzucać "Marsjanina", będę go czytać jeszcze wiele razy i męczyć nim moich bliskich, bo w końcu jest tak cienki, że mogliby go przeczytać, czyż nie? :) Zresztą... Tej książki nie da się przeczytać tylko raz.

 Nie wiem, dlaczego nie lecę jakoś po kolei, jednak moje ukochane cudo trafiło dopiero teraz. Przedstawiam milionowy raz ukochany "Pocałunek kier" Lynn Raven, mam ją za sobą dopiero dwa razy, jednak ta książka to swojego rodzaju mój nałóg, trafiłam na nią przypadkiem, przeczytałam i pokochałam. W tej książce nie kocham tylko męskiej postaci (choć tak, Mordana kocham bardziej), ale też polubiłam samą bohaterkę, a to już jest wyczyn. Ta książka jeszcze wiele razy będzie przeze mnie czytana, a w dodatku ta bestia na okładce *.*

 To kolejna książka z przypadku, dostałam propozycję od grupy wydawniczej Helion i się zgodziłam i... Nie żałuję! Zakochałam się w "Oblubienicach wojny" bez pamięci. Główne bohaterki, które muszą pokonać swoje lęki przed wojną, napięcie, czasami widmo przeszłości, miłosne rozterki i wszystko w jednej książce, której się nie czyta, ją się pochłania i pamięta na długo. Nie trzeba więcej mówić, jeszcze będę do niej wracać.


 Dzisiaj chyba na tyle :) Podałabym tutaj pewnie dużo więcej książek, bo ciężko wybierać z pięciuset, jednak wiem, że gusta pewnie mi się jeszcze zmienią, a niektóre książki są tak nowe, że miłość do nich jest świeża i może szybko przeminąć, a te tutaj są wybrane starannie i rozsądnie :)

 Napiszcie mi swoje ulubione książki, które chcecie przeczytać ponownie, jestem ciekawa waszych wyborów :)

2 komentarze:

  1. W moich planach książkowych na wakacje tego roku znalazło się ponowne przeczytanie Harry'ego Pottera, ale tym razem po angielsku - jestem ciekawa, jak bardzo to doświadczenie będzie odbiegało od tego podczas czytania polskiego tłumaczenia. A coraz to nowsze wydania są piękniejsze i straciłabym fortunę, gdybym w nie inwestowała xD Obcej jeszcze nie czytałam, ale pierwszą część mam na półce i zdecydowanie będę chciała się za nią zabrać w najbliższym czasie. I kilka dni temu ponownie przeczytałam ulubione sceny z Maybe Someday - najlepsza książka Colleen Hoover i jedna z najlepszych z gatuku New Adult w ogóle według mnie. Kocham <3

    Books by Geek Girl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Harry Potter <3 Świetna sprawa, to można czytać miliony razy i się nie znudzi, a szczególnie po angielsku :D
      Koniecznie musisz przeczytać "Obcą", zdecydowanie warto, ja po każdym tomie miałam ochotę na następny, aż w końcu kupiłam resztę wydanych tomów na jeden raz i był spokój, miałam zawsze pod ręką :D
      Co do Maybe Someday też się zgodzę i podpiszę pod tym obiema rękami, nic tutaj więcej mówić nie trzeba <3

      Usuń